Kawały4

2009-09-21 16:46

 Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzi obok chłopak i jej mówi: 
- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta. 
- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...

Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi: 
-Wszyscy nienormalni proszę wstać! 
Wstaje Jasiu a nauczyciel sie go pyta: 
-Jasiu dlaczego wstałeś? 
A Jasiu na to: 
-No bo mi głupio jak pan tak sam stoi...


Przez wieś jedzie motorem: Jasio, Bartosz , który strasznie się jąka i Szymek. W pewnym momencie Bartosz mówi: 
- Szy... szy... - na to Jasio: 
- Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej! 
- Szy... szy... 
- Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej! 
- Szy... szy... 
- Jeszcze szybciej??? Człowieku, na liczniku setka i ty sie nie boisz??? 
- Szy... Szy... Szymek SPADŁ!!



Przychodzi Jasio do taty i sie pyta,tato jak sie robi dzieci? Ojciec odpowiada wsadzasz najdłuższą część ciała tam gdzie mama robi siu siu. 
Po godzinie przychodzi siostra jasia do taty i mówi tato Jasio wsadza nogę do sedesu:P



Przychodzi Jasiu do szkoły z nowym discmanem na uszach. Pani sie pyta Jasia: - 
Ile jest 2+2? A Jasiu na to: 
- Mniej niż zero... 
Pani mówi: - 
Jasiu idziemy do dyrektora! 
A Jasiu: - Jesteś szalona.... 
Dyrektor się pyta Jasia: 
- Jasiu jak ty się zachowujesz? A Jasiu: - Jak statki na niebie.... 
Pani dyrektor goni Jasia po całym pokoju. Na to Jasiu: 
- Nas nie dogoniat... 
Pani bije Jasia. A Jasiu: 
- Uuuu.... chłopaki, uuu.... nie płaczą.... 
Pani dyrektor bije Jasia coraz mocniej. 
A Jasiu: Mocniej, Mocniej... 
Pani dyrektor wyrzuca Jasia przez okno. 
Jasio upada i mówi: 
- Widziałem orła cień... 
Przychodzi do niego kolega i się pyta: 
- Jasiu jak było. 
A Jasiu: Przeżyj to sam... Jasiu przychodzi do domu. 
Mama się go pyta: 
- Jak było w szkole? A Jasiu: - Samożycie, samożycie....





Mama się pyta Jasia: 
- dlaczego płaczesz? 
- bo mi się śniło, że szkoła się pali 
- Jasiu, nie płacz to tylko sen 
- no i dlatego płacze.


Przychodzi Jasiu ze Szkoły i musi napisać wypracowanie. Pyta taty: 
-Tato, pomożesz mi w wypracowaniu? 
-Nie teraz, czytam gazetę 
Idzie do mamy i pyta: 
-Mamo, pomożesz mi w wypracowaniu? 
-Nie teraz jestem zajęta 
Idzie do siostry i słyszy za drzwiami: 
"Za świnkę w butkach, za świnkę w butkach..." 
Idzie do brata i słyszy: 
"Za super-mena, za super-mena..." 
Idzie do kuzynki i słyszy: 
"Do tej świni ?!!!" 
Na następny dzień Jasiu siedzi w klasie i pani pyta go: 
-Jasiu, przeczytaj swoje wypracowanie 
-Nie teraz czytam gazetę... 
-Jasiu przeczytaj to wypracowanie!!! 
-Nie teraz jestem zajęta 
-Jasiu, za kodo ty mnie uważasz??? 
-Za świnkę w butkach, za świnkę w butkach... 
-A za kogo siebie uważasz??? 
-Za super-mena, za super-mena 
-Jasiu , bo pójdziemy do dyrektora!!! 
-Do tej świni???


Idzie Jasio do szkoły i patrzy a na tabliczce napis: 
Kierowco nie przejeżdżaj dzieci! Jasio po chwili dopisał: 
Lepiej poczekaj na nauczycieli.


Jasiu pragnoł mieć papugę. 
Rodzice zdecydawali się kupić. 
Mama pyta Jasia-Jaka jest pogoda? A Jasiu na to-Ale leje.Papuga to zapamiętała. 
Jasiu wybiera się do szkoły z 
papugą i z pewnego domu słyszy 
-Oddawaj te pieniądze złodzieju! Papuga to zapamiętała.Mama Jasia szykuje tate Jasia do pracy i 
mówi-Uważaj na zakrętach kochanie! Papuga to zapamiętała.W niedziele Jasiu 
zabiera papugę do kościoła. 
Ksiądz kropi kropidłem a 
papuga- Ale leje! 
Ksiądz zbiera na ofiarę a 
papuga-Oddawaj te pieniądze złodzieju! 
Ksiądz się zdenerwował i 
zaczoł ganiać papugę po kościele a papuga do niego 
-Uważaj na zakrętach kochanie!
List blondynki: 
Pisze do ciebie tych parę linijek,żebyś wiedział,że do ciebie pisze.Jak ten list dostaniesz,to znaczy,że do ciebie doszedł.Jak go nie dostaniesz,to daj mi znać,to go wyśle jeszcze raz.Pisze do ciebie wolno,bo wiem,że nie potrafisz szybko czytać. 
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie,że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu,więc przeprowadziliśmy się trochę dalej.Mieszkamy teraz w fajnej chałupce,jest tu pralka,choć nie jestem pewna,czy się nie zepsuła.Wczoraj wrzuciłam do niej pranie,pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło.Pogoda nie jest najgorsza,w zeszłym tygodniu padało tylko 2 razy, za pierwszym razem 3 dni,a za drugim 4.Co do kurtki,którą chciałeś wujek Piotr powiedział,że jak ci ją poślę z guzikami,to będzie dużo kosztować,bo guziki są ciężkie.Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. 
Twoja siostra Julka,która wyszła za mąż,w końcu urodziła, nie znamy jeszcze płci,więc ci nie powiem czy jesteś ciociom czy wujkiem. 
Gorzej z twoim bratem Jankiem, zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki.Musiał iść do domu po drugi komplet,żeby nas wyciągnąć. 
twoja mamusia Dusia. 
PS chciałam ci włożyć do listu parę złotych,ale już zakleiłam...




SZKOŁA JEST JAK FILM I TELEWIZJA!!! 
Geografia - Discovery Channel 
WF - Szkoła przetrwania 
Religia - Dotyk anioła 
Chemia - Szklana pułapka 
Fizyka - E=mc2 
Historia - Sensacje XX-wieku 
J.Polski - Magia liter 
Muzyka - Jaka to melodia? 
Lekcja wychowawcza - Na każdy temat 
Poprawka - Stawka większa niż życie 
Nowy w klasie - Kosmita E.T 
Ostatnia ławka - Róbta co chceta 
Pan konserwator - MacGyver 
Wyrwanie do odpowiedzi - Losowanie Lotto 
Wywiadówka - Z archiwum X 
Wakacje z rodzicami - Familiada 
Woźny - Strażnik Teksasu 
Korytarz szkolny - Ulica Sezamkowa 
Powrót taty z wywiadówki - Wejście smoka 
Szkoła - Świat według Kiepskich


Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości. Nagle mówi do mamy: 
- Mamo wujek i ciocia idą! 
- Nie mówi się wujek i ciocia tylko wujostwo. 
Wygląda dalej. 
- Mamo kuzyn i kuzynka idą! 
- Jasiu nie mówi się kuzyn i kuzynka tylko kuzynostwo. 
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka i mówi do mamy: 
- Mamo dziadostwo idzie.....!...


Lato, popołudnie, mąż mówi do żony: 
- Może pójdziemy do łóżka? 
- Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy? 
- Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia. 
- Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę. 
Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy: 
- Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła, 
procesja pogrzebowa idzie...

Przychodzi Jasio cały mokry i mama się pyta: 
- dlaczego jesteś mokry? 
A Jasio na to: 
- bo bawiliśmy się w pieski 
- a kim byłeś? 
- drzewkiem


Jasiu chwali się mamie. 
- dzisiaj jedyny podniosłem rękę jak pani pytała dzieci. 
Mama mówi do Jasia: 
- jakie było pytanie. 
Jasiu na to: 
- kto wybił okno na korytarzu.


Jasiu ma napisać referat. 
- Co mam powiedzieć na referacie??- pyta się Jaś. 
-Spadaj. 
Idzie do wujka pyta się o to samo. 
-Spierdalaj. 
Idzie do Brata który jest z dziewczyną: 
-Kocham cię. 
Idzie do Księdza który go nie słyszy: 
- Niech spoczywa w pokoju. 
Na drugi dzień w szkole: 
- Jasiu masz referat?? 
- Spadaj. 
- Jasiu 1 !!! 
- Spierdalaj. 
- Jak ty się zachowujesz jasiu?? Do dyrektora. 
- Kocham cię. 
Nauczycielka mdleje. 
- Niech spoczywa w pokoju.

Wchodzi Jasio do klasy kopiąc drzwi i siada na ławce rzucając teczkę. Pani mówi: 
- Jasiu wyjdź i wejdź tak cichutko jak twój ojciec wraca z pracy. 
Jasio wychodzi z klasy, po chwili ściąga z kopa drzwi i mówi: 
- Co, nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie??


Jasio pisze wypracowanie. Pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na jajach. Pani mówi: zmień to. Gdy już to zmienił pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na trąbie i jajami w skałę rąbie


Pani od historii prosi Jasia i pyta: 
- W którym roku wybuchła druga wojna światowa? 
- W 1939. 
- Kto wywołał wojnę? 
- Adolf Hitler. 
- Ile ludzi zginęło? 
- Naukowcy tego nie stwierdzili. 
Jaś podchodzi do Krzysia i podpowiada mu: 
- Na pierwsze pytanie w 1939, na drugie Adolf Hitler, a na trzecie Naukowcy tego nie stwierdzili. 
I teraz pani prosi Krzysia. 
- W którym roku się urodziłeś ? 
- W 1939. 
- Jak nazywa się twój tata? 
- Adolf Hitler. 
- Czy ty masz mózg ??? 
- Naukowcy tego nie stwierdzili. Łu..........


Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi: 
- Mamo, a mi się chce sikać! 
- To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać. 
Przychodzi później: 
- Mamo, mi się chce gwizdać! 
- To idź sobie pogwizdać. 
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi: 
- Dziadku, mi się chce gwizdać! 
- Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc. 
- Ale mi się naprawdę chce gwizdać! 
- Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz. 
- Ale ja już nie mogę! 
- To zagwiżdż mi tak po cichutku i do ucha.



Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko jedno słowo – "Idiota".
Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi:
- Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał.


- Kogo będą chować? - pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
- Teściową tego z psem...
- A na co zmarła?
- Zagryzł ją ten wilczur...
- Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa...
- To ustaw się pan na końcu kolejki

Klient restauracji patrzy na rachunek:
"Dwie wódki - 15PLN,
Sałatka - 8PLN,
Jeśli przejdzie - 15PLN,
Cztery piwa - 20PLN"
- Panie kelner, co to kurna jest: "jeśli przejdzie"?
- Ehh, no nie przeszło...

Przychodzi facet do apteki i wręcza receptę. Zakłopotana aptekarka długo ogląda ją i wytęża wzrok ponieważ na recepcie napisane jest coś takiego:
"CCNWCMKJDMJSINS". W końcu rezygnuje i prosi o pomoc kolegę,Pana Czesia. Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka. Po załatwieniu wszystkich formalności i wyjściu faceta, pyta:
- Panie Czesiu, skąd Pan wiedział co tu jest napisane?
Na to Pan Czesiu:
- A, to mój znajomy lekarz napisał "Cześć Czesiu, Nie Wiem Co Mu Ku*a Jest, Daj Mu Jakiś Syrop I Niech Spier***a".
Siedzi facet w fotelu i ogląda na Euro 2008 mecz Polska - Austria.
5. minuta meczu - Smolarek strzałem w długi róg pokonuje austriackiego
bramkarza. 12 minut później Murawski główką na 2:0. W 28. minucie po golu
Krzynówka z rzutu wolnego jest już 3:0!
Nagle ktoś go szarpie za koszulkę i słyszy głos:
- Kupiłeś marchewkę? Marchewkę się pytam czy kupiłeś!!!


Do kogo piszesz ten list ? pyta żona męża. 
Czemu pytasz ? 
Oj, ty zawsze musisz wszystko wiedzieć! 
odpowiada żona.

Pierwsza w nocy. Kobieta pyta małżonka: 
Kochany, czy kupisz mi futro? 
Kupię. 
Tak się cieszę! 
Nie ma z czego. 
Dlaczego? 
Bo ja mówię przez sen.

W parku na ławce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ciąży. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietę: 
- Co tam pani ma? 
- Dzidziusia. 
- A kocha je pani? 
- Oczywiście. 
- To dlaczego je pani zjadła?


- Mamo a tata mnie zbił dwa razy!!! 
- A czemu aż dwa? 
- Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego...



Na lekcji biologii pani pyta się Jasia: 
- Co to jest? 
- Szkielet. 
- Czego? 
- Zwierzęcia. 
- Ale jakiego?! 
- Nieżywego!

Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go: 
- Skąd masz te jabłka? 
Na to Jasiu: 
- Od sąsiada. 
- A on wie o tym? - pyta mama. 
- No pewnie, przecież mnie gonił!

Nauczycielka zwraca się do uczniów: 
- Pamiętajcie dzieci, zawsze trzeba słuchać rodziców! 
- To ja mam problem - mówi Jasio - moja mama śpiewa w zespole disco polo! 

Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole a pani pyta: 
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole? 
- Musiałem prowadzić krowę do byka! 
- A nie mógł tego zrobić ojciec? 
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!


Jasio wszedł do ciemni fotograficznej i zaczyna wrzeszczeć. 
- Czemu tak krzyczysz? - pyta mama. 
- Wywołuję zdjęcia! 


Na lekcji religii: 
- Kto z was, chciałby iść o nieba? 
Wszystkie dzieci podnoszą ręce do góry. Tylko Jaś siedzi bez ruchu. 
- A ty, mój chłopcze - pyta ksiądz - nie chcesz iść do nieba? 
- Chcę i to bardzo, ale obiecałem tacie, że po lekcjach szybko wrócę do domu!

Wsiada pijany facet do taksówki. Taksówkarz się pyta: 
- Gdzie jedziemy? 
- Do domu! 
- A dokładniej !? 
- Do dużego pokoju....

- Kto cię tak pogryzł? 
- Mój pies. 
- Jak to się stało? 
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.
 

Powrót